Chciałabym legalnie prowadzić działalność korepetytorską. Czytałam już na innych forach, że to nieopłacalne, że podatek na rzecz ZUS pokrywa miesięczną pensję, więc rzeczywiście wychodzimy na zero. Czy ktoś wie, jak można to obejść? Gdzie należy się udać, by uzyskać jakieś rzeczowe informacje? Jak myślicie, czy certyfikat językowy jest wystarczającym dokumentem przy prowadzeniu tego typu działalności? Myślę głównie o maturzystach, redagowaniu tekstów, o działalności online, ale także realnej. Bardzo proszę o sensowne opinie.

Faktycznie z samych korepetycji trudno Ci będzie się utrzymać.Na początek lepiej połącz etat oraz działalność: Twój pracodawca opłaca za Ciebie składki ZUS, a jeśli dodatkowo "po godzinach" będziesz prowadzić działalność gospodarczą to Twój koszt zwiększy się jedynie o składkę zdrowotną. Obecnie to jakieś 270 zł. Dopóki nie rozkręcisz interesu tak, że będzie Ci przynosił wymierne korzyści finansowe, to chyba będzie dla Ciebie dobre rozwiązanie

Oj, maturzystom się przydadzą korki, dzisiaj podali wyniki matur.

oj tak ! rozwojowy biznes:-)

Jeśli chodzi o szkołę językową to jest to opłacalny biznes, nie wiem jednak czy dobrze Cię zrozumiałam. Pisałaś coś o certyfikacie. Jeżeli chodzi o własną działalność, to certyfikat raczej wystarczy, chyba, że jesteś bardziej ambitna i masz czas, to oczywiście lepsze studia. A kogo interesują Twoje kwalifikacje? Na pewno nie urzędników, a jedynie potencjalnych klientów.

zuza.lalkowa napisał:

Jeśli chodzi o szkołę językową to jest to opłacalny biznes, nie wiem jednak czy dobrze Cię zrozumiałam. Pisałaś coś o certyfikacie. Jeżeli chodzi o własną działalność, to certyfikat raczej wystarczy, chyba, że jesteś bardziej ambitna i masz czas, to oczywiście lepsze studia. A kogo interesują Twoje kwalifikacje? Na pewno nie urzędników, a jedynie potencjalnych klientów.

Wydaje mi się, że do prowadzenia korepetycji nie są wymagane certyfikaty, chyba, że chcemy prowadzić placówkę edukacyjną. Wówczas musimy mieć odpowiednie uprawnienia pedagogiczne. Ale jeśli ma to polegać na tym, że przychodzisz do ucznia lub uczeń do Ciebie i pomagasz mu w nauce to chyba nie są wymagane papierki.

To już trzeba na pewno skonsultować z jakimś tłumaczem..On powinien to wiedzieć i on powinien przede wszystkim wiedzieć czy to trzeba zgłaszać jako działalność gospodarcza czy tego tak nie zgłaszać..Ale słyszałem bardzo dużo o tym, że to akurat studenci sobie dorabiają przy takich to korepetycjach.

Uważam, że pomysł kiepski. Z samych korepetycji na pewno się nie utrzymasz, tym bardziej, że jest duża konkurencja np. wśród studentów (to oczywiście zależy, czy mieszkasz w mieście akademickim). Chyba, że masz możliwość, żeby oprócz korków pójść generalnie w temat organizacji szeroko rozumianych szkoleń.

Z tymi korepetycjami niestety tak jest, że trzeba mieć pieniądze na dzierżawę budynku, trzeba zapłacić składki i to, co zostanie, a niewiele zostanie, potraktować jako pensja. Jeżeli się pracuje poza korepetycjami choć na część etatu, to wtedy może się opłaca.

No nie wiem, ja pracuję jako korepetytor, opłacam składki, nie wychodzę na tym źle. Pracuję na pół etatu w przedszkolu, ale dodatkowo muszę płacić 5% z każdej godziny korepetycji. Tak wygląda sposób rozliczenia, więc tak naprawdę nie jest to dużo. Przejdź się do Urzędu Skarbowego i dowiedz jakie są możliwości rozliczenia.

Nie wiem, czy się wybijesz, no chyba, że naprawdę jesteś dobra. Konkurencja na tym polu jest bardzo duża, wliczając w to studentów, nauczycieli, a także ludzi nie pracujących w edukacji. Jeśli chcesz odprowadzać te wszystkie składki, nie będziesz konkurencyjna cenowo.

Nie piszesz z jakiego przedmiotu te korepetycje. Jeżeli na przykład angielski, to powinnaś wyjść na swoje zakładając jednak, ze pracujesz codziennie. Początkowe opłaty w działalności gospodarczej nie są wielkie, ale to jest ulga tylko na dwa pierwsze lata.

Korepetycje przydadzą się też studentom, bo pojawił się nowy system antyplagiatowy, Genuino. A tych systemów jest już klika, więc ci którzy mają zamiar używać wyłącznie Ctrl+C Ctrl+V powinni się dwa razy zastanowić.

Moim zdaniem to bez sensu. Tak jak piszą ludzie: musiałabyś być konkurencyjna albo cenowo (to odpada, jeśli chcesz odprowadzać składki)., albo musiałabyś się zdecydowanie wyróżniać jakością. Nie podajesz, z jakiej dziedziny jesteś ekspertem. Jeśli to języki lub matma, to może i masz szanse.

Na korkach to raczej tylko dorabianie, więc raczej nie ma sensu zakładać działalności gospodarczej.