Siema

Jaki jest Wasz ulubiony polityk ? Kogo cenicie i za co ?

JKM za poglądy

Jose Mujica prezydent Urugwaju. Prawie całą pensję przeznacza na działalność charytatywną. Jeździ garbusem z 1987 roku.

Nasi pseudo politycy powinni brać z niego przykład a nie tylko dorwać sie do wladzy i nakrasc jak najwiecej.

Jarosław Gowin.

Moneymaker napisał:

Jose Mujica prezydent Urugwaju. Prawie całą pensję przeznacza na działalność charytatywną. Jeździ garbusem z 1987 roku. Nasi pseudo politycy powinni brać z niego przykład a nie tylko dorwać sie do wladzy i nakrasc jak najwiecej.

Cóż to więcej niż PR? Biedny kraj więc biedni głosują, a im trzeba się przypodobać.

Nie mam takiego swojego jednego ulubionego. Po prostu każdego lubię po trochu. U mnie to zależy bardziej do tego jakby to powiedzieć czy polityk dobrze i prawdziwie mówi przed urną czy on tego nie czyni..Jeśli widzę, że się mu plącze język to jakoś mam mniejszy do niego szacunek.

nie wiem, czy obecnie są jacyś politycy polscy lub zagraniczni, którzy mogliby być ulubieńcami, czy autorytetami dla zwykłych ludzi, chyba już nie ma takich prawdziwych mężów stanu... a z takich ciekawszych postaci historycznych to ulubionym mógłby być p. Talleyrand, bardzo dwuznaczna postać

Dla mnie kilku polityków: Tadeusz Mazowiecki - niestety świętej pamięci, prof. Władysław Bartoszewski - niestety świętej pamięci, Jacek Kuroń - też świętej pamięci, Włodzimierz Cimoszewicz, pewnie by się jeszcze kilku znalazło tylko teraz nie przychodzą mi do głowy.

Wszystkich lubię po kolei tylko mi nie chcą pracy jakoś załatwić co mnie boli i martwi..Nie jestem przyzwyczajony do tego, że za pracą muszę jechać gdzieś za granicę bo w Polsce za takie ochłapy to ja nie chce robić bo z tego się nie da nawet przeżyć normalnie.

Mój ulubiony to jest w moim sejmiku wojewódzkim. Nazywa się Marian N. Nie będę dokładnie przytaczał nazwiska Pewnie moja osoba, mój faworyt by sobie tego nie życzył. Ja powiem, że on wszystko dobrze sprawuję swoją władzę słucha ludzi i stara się bardzo szybko działać.

Nie mam swojego ulubionego polityka. Jak dla mnie większość z nich po prostu mówi to co inni chcą usłyszeń i tak naprawdę nie maja nawet chęci ani szansy spełnić swoich wyborczych obietnic. Byleby się dostać na stołek a potem to już hulaj dusza piekła nie ma.

Obietnice wyborcze są po to, żeby wygrać wybory, a nie po to, żeby je spełniać

Jedyne słuszne zdanie w całym tym temacie..Ci co najwięcej obiecują najmniej rzeczy spełniają. Jest to stara śpiewka, stara jak świat. Chociaż znam takich polityków ale w rządzie by ich nikt nie chciał...Bo by powiedzieli prawdę a prawda niestety może nas wyzwolić.

mój ulubiony Jerzy Buzek ;p

Zobaczymy co się będzie działo w najbliższych wyborach parlamentarnych. Bardzo ciekawie się zapowiadają. Pojawią się pewnie nowe siły polityczne. Ciekawe tylko czy zmiany pójdą na lepsze czy też nic się nie zmieni. Podobno Leszek Balcerowicz ma wrócić do polityki.